08-2019
Kryptowaluty to, jak wiecie pewien sposób na prywatność oraz ograniczenie zaufania do stron trzecich, jakimi są banki czy brokerzy. Aktywa cyfrowe, naturalnie można wymieniać w celu zwiększenia ich liczby, a co za tym idzie również wartości w ujęciu do walut fiducjarnych. Niestety, giełdy gdzie możemy wymieniać się pewnego rodzaju Tokenami (o mniej lub bardziej wątpliwej jakości) ze względu na ich scentralizowanych charakter, zaczynają robić zwykłym użytkownikom rynku pod górkę. Wprowadzanie wielu zabezpieczeń jak blokowanie geolokalizaycjne (ograniczenie handlu pewnych rejonów świata) czy surowe zasady weryfikacji danych osobowych oraz najważniejsze niepewność dotycząca zabezpieczeń przed kradzieżą środków.
Pożyczkobiorca jest w niekomfortowej sytuacji, gdyż jego zabezpieczenie jest równe kwocie pożyczonej. Pożyczkobiorca musi uważać na drastyczny spadek jego zabezpieczenia (nie może spać spokojnie). Cała platforma łączy użytkowników w pewnym centralnym punkcie (w tym wypadku strona www). Możliwość błędnego zaprogramowania kontraktu (niepoprawne informacje na temat aktualnego kursu). Błędy na stronie www itp. Całą tę zabawę, na tę chwilę trzeba traktować jako eksperyment, ale nie można jej ignorować. Gdyż w przyszłości wraz z połączeniem sił Zdecentralizowanych Autonomicznych Organizacji oraz postępującej tokenizacji np. praw własności, może spowodować większe zainteresowanie, niż obecnie nam się wydaje.
Wyobraź sobie… Twoje mieszkanie jest stokenizowane i ty jako właściciel tokenu masz do niego prawo własności. Teraz w łatwy sposób na zasadzie pożyczki w smartkontrakcie jako zabezpieczenie używasz prawa własności do nieruchomości. Lub zastaw stokenizowanych akcji czy stokenizowanych praw do dywidendy. Czujesz to ? Czy życzymy sobie takiej przyszłości czy też nie, można dojść do wniosku, że taki kierunek jest nieuniktniony.
UDOSTĘPNIJ TĘ STRONĘ!